skip to main |
skip to sidebar
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV9Sd5DvLH9iHI3SdB1-vS3cABgUdqV8UZqNS9UZUwH07mJI1wwRFmARoUbgMU9LYdU1Y_7YRRY5w0tP1wwuRuN2ksaEXryDGGLoK8O826_gRzWIrEjBtUtFozK3gVA-feK2o8rzGK1cA/s400/DSC_0076red.jpg)
jestem zmęczona, śmiertelnie zmęczona,
jestem ludzkim potworem, wyzbytym ze wszystkiego
zawsze chciałam tylko być;
być twoim marzeniem, być twoim snem, być twoją radością, być twoim aniołem
jestem zmęczona, śmiertelnie zmęczona
teraz jestem czymś ponad nicość, czymś ponad bezgranicznym smutkiem, teraz jestem czymś więcej niż potworem
jestem zmęczona, śmiertelnie zmęczona
byłam cudem, byłam słodkością, byłam porankiem, byłam wszystkim
teraz jestem zmęczona
chciałabym znów być dumnym aniołem
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg96msdLaVaYEfdizdBMIwTMyyxELE8rS1As5nVx6_-cygEk7AkdIRFonbbIZM-BpWsAu6b8FjbDuq7_5T6GTbkEjkwgSFuwCEtNzgRAmlDdELWKsm_Kdkec6UizC4hsOxGN2dZ1hvl4iY/s400/IMG_2726upcon.jpg)
daleko w głąb głębiej i mocniej szybciej i szybciej
w głąb byle do środka w czysty niepokalany środek
delikatny chór i subtelny głos
mnóstwo dymu, aż zapieką cie usta, aż oczy zamienią się w szkło
wzrok stan ciało nieprzytomne zero współpracy
miękko, delikatnie, nie dziś
brutalnie i przed siebie byle w głąb jak najmocniej jak najszybciej najskuteczniej
bez litości, bez zbawienia, śmiechu pocieszenia, bez miłości
czyste zgrzeszenia
prosto w kłopoty, kółko dookoła własnej przeszłości
masz niebiańskie oczy, usta, oczy,
to tylko tęsknienie
klaśnij i pojedziemy przechodzisz mi przez głowę bezczelnie
zmiksuj własną jaźń i w drogę
idź do domu gdzie twój dom
to koniec gdzie mieszkasz gdzie serce twe
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc3QhLYPLck2F81Ijr6XiudXEcd4dOK9eYXf1dpdedqrlVO_cJAB5VglqZGmqreOijEAuBX-0UfCy8CMTK4NPurjS72JW8p0n8HF4fx-aONT_yKIWEMfnpcInFepKNKUL1PCAA94s5eVI/s400/IMG_2684upcon.jpg)
zwierzęce nawyki instynkt ochronny macierzyńskie nierozwinięte agresją zdominowane odruchy
dziki szał i kosmiczny spokój harmonia i coś niepojętego nieograniczonego
bezruch absolutny
dalej doskonale cię znam, dalej wiem gdzie dotknąć aby wydobyć odpowiednie tonacje i uczucia
dalej wiem o tobie wszystko, wiem co musisz usłyszeć i jakich słów potrzebujesz
palce w kolorach królewskich zdrad
purpura
kreatura uzbrojona w wdzięk i cierpliwość, okrucieństwo gasnące jedynie na intymnej orbicie
jestem otulona miliardem masek, ochronię embrion i serce
zmartwychwstałaś mała dziewczynko, posiadam uczucia, też tęskniłam
i jak zawsze masz oczy jak ze szkła
minął mi ten śmieszny okres pokaz siły i potęgi, minął okres zlodowaceń i odmrożeń, minął okres który wydaje się być odpowiednikiem białego koloru, niczegokiedyś musiałam walczyć, szarpałam, gryzłam,pamiętam doskonale czułe pocałunki porcelany i lodowaty oddech wślizgujący się oknamipamiętam każdą bliznę na swoim ciele, nowa droga i wybór, symbol władzy absolutnejwładzy absolutnej nad sobą, własnymi wyboramistałam się lepka, miękka, stałam się wiązką kształtów kolorów i dźwięków, stałam się stworzeniem zawieszonym gdzieś pomiędzysymfonia kształtów, mordercoprzestałam spędzać noce przy otwartym oknie zlizując koszmary, przestałam patrzeć na smutnego samotnego bogaprzetrwanie, największa masowa gra na czekanieoczy żyjącej śmierci, czarne słońce w białym świeciemoje oczy, czarne ślepia w białej twarzymoje biodra mruczą rytm księżyca, ramiona dyrygują gwiazdom, moje włosy stanowią nieboskłonnadszedł nowy piękny świat i nowe piękne życieznów chodzę na palcach nie chcę zakłócić cichej piosenki oddechuznam siebie na pamięć, nowy sezon w piekle którym jest moje ciało, skóra która jest wrzącą skałąjestem miękka aksamitna delikatna i nie umiałabym zabijaćto zabawne, uśmiecham się na widok dzieci które zwykle doprowadzały mnie do histerii, wzbudzały chęć mordowaniachłopiec i dziewczynka, Eden i Księżycbawi mnie moja przeszłość, zostawiłam jej pamiątki; nie umiem zapominaćwolny martwy bóggdyby ktoś chciał mnie złapać wciągnęłabym go bez reszty, gigantyczna czarna dziuraanihilacja i konsumpcjato zabawne jak nagle zamieram i z szaleństwa przechodzę w rytm twojego ciała, miękko opadam ci w dłonietylko ty potrafisz wytrzymać z takim potworem jak jazabiłeś i ożywiłeśale zamierzenie było inne, powinnam leżeć martwa w jeziorze jestem nieśmiertelną bohaterką twoich snów wilkołaku, jestem nieśmiertelnym bytem, kobietą aniołem i diabłem, uosobieniem wszystkiego i esencją niczego, jestem każdym twoim dniem, i jako jedyna będę wiecznamoje przekleństwo, moje zbawieniemój spokój, moja miłość, moje bezpieczeństwokobieta koszmarna fatalna, kobieta cud