wtorek, 27 września 2011

HURRICANE



i gdy zgina cie w pół, gdy czujesz, jakby ktoś z całej siły uderzył cie w brzuch
oznacza to, że poczułeś-że dotarło, że zrozumiałeś bez słów.
oznacza to, że osiągnięto cel; że zrozumiałeś piękno, zrozumiałeś czym jest ból i okrucieństwo, że muzyka przeszyła twoje ciało na wylot. gdy chcesz płakać, gdy dookoła szyi zaciska się obręcz dławiąca oddech;
witaj w świecie, gdzie emocje, gdzie uczucia są bólem fizycznym
witaj, i czuj
rozejrzyj się, spójrz na tych ślepców
na ślepców, z bielmem na oczach, niezdolnych do odczucia piękna, brzydoty, idących jak roboty wciąż i wciąż przed siebie
zawsze cieszyło mnie, że w życiu pozostawiono mi komfort wyboru; nigdy nie musiałam rzucić się w dziki pęd, pozwolono mi być wolną, wręcz pchano do lotu. pozwolono mi co noc tańczyć, upijać się koszmarami, pozwolono przemykać ciemnymi bramami o czwartej nad ranem, w chmurze dymu
powróciłam na ulicę, powróciłam na szczyty budynków, balansując na krawędzi; rozkoszuję się szumem miasta, gdy wszystko śpi, zza przymrużonych powiek obserwuję jak śpicie, przysiadając cicho na parapetach
będę pierwszą w szeregu, która ruszy na mord, która wyruszy po sny
rozpoczęłam swój taniec, i nigdy się już nie zatrzymam; oto moje danse macabre
z waszymi truchłami, w mych zimnych ramionach, szalony taniec, radosny taniec, z ostrzami u dłoni; oto moja pieśń
powróciłam radosna, martwa, do przeszłości, do teraźniejszości, znów jestem tam gdzie byłam; zmieniły się tylko budynki, zmienili się tylko ludzie, lecz znów
znów wyruszam nocą,
znów bladym świtem błąkam się ulicami
znów porywam w swoje ramiona
znów w moich oczach zagościł mord
znów i znów, udaję że wszystko jest w porządku
gdy targa mną rozpacz i euforia
jestem huraganem, cudem bez powiek,
jestem twoim najgorszym koszmarem



bura kotko, szara kotko,
błąkająca się kotko
niegdyś dumnie unosiłaś głowę
opluta i skopana
dziś ogon kulisz pod siebie,
bura kotko, szara kotko
gdzie lawendy, gdzie deszczu, gdzie cukrowy zapach Twój?
bura kotko, szara kotko,
ja powstałam, choć nigdy nie upadłam
a Ty?
dla odmiany opowiedz mi swą bajkę
bura kotko, szara kotko
ukochana kotko, gdzie zgubiłaś swój blask?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz