każdego poranka umieram, płonąc i wyjąc. wszystko jest pozbawione dźwięku, smaku, i zapachu.
każdego poranka, jestem trupem, zimnym i nieczułym.
każdej nocy odradzam się, znów i znów, gotowa pomścić swoje ciało i duszę.
każdej nocy zmartwychwstaję, niepokonana.
umieram, odradzam się.
to błędne koło, piękne w swej prostocie, brutalności i czułości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz