wtorek, 26 kwietnia 2011

supernova


nasze wybory są dyktowane egoizmem; altruizm nie istnieje, gdy w grę wchodzi ocalenie siebie
lubisz tańczyć?
bowiem oto ja stoję na linie - balansuję sobą i tobą
balansuję wszystkim co mam - z chęcią zamknęłabym oczy
co ty wiesz o wyborach niemożliwych?

najwybitniejsza gra czasowa-przetrwanie
boski żart z ludzkości
wszelkie pojęcia tracą sens
daj mi milion lub więcej lat
dla mnie to kolejny sezon w piekle bezczynności

widziałam mnóstwo twarzy
widziałam mnóstwo miejsc
widziałam mnóstwo bólu
widziałam mnóstwo łez i radości

czułam wiele oddechów na sobie
czułam płomień który spala od środka
czułam wściekłość która jest niczym huragan

byłam wszystkim
śpiewałam wraz z gwiazdami
moje ciało tańczyło aż do upadłego

i nastał czas powstania - wraz z galaktykami, z milionem snów
i w ten czas powstania moja potęga będzie nieopisana
poprowadzę zastępy ku chwale życia
poprowadzę lunatyków ku chwale jawy
poprowadzę dzieci ku chwale niewinności
poprowadzę konie i ptaki ku chwale wolności

nasza kolej do zdecydowania;
kto przeżyje a kto umrze
stań twarzą w twarz ze swymi kłamstwami - i przeżyj
stań twarzą w twarz ze mną - i nie spłoń
co ty wiesz o wyborach niemożliwych?

zabierz mnie w chmury i w niekończące się pola
byleby dalej,byleby jak najdalej ode mnie
daj mi obserwować jak noc rodzi się w rzekach
jak księżyc wschodzi i srebrzy nasze oczy
daj mi spacerować między żyłami gór
daj mi obserwować jak wschodzi czarne słońce
daj mi patrzeć w oczy żyjącej śmierci

wiem i czuję wszystko, co nam przeznaczono; jestem bliska agonii, oszalała z cierpienia
zapomniał o nas świat
spłonął nasz świat
galaktyka wybuchła i pozostał pył
i ja jaśniejące centrum
zalążek końca, niekończące się dno smutku