niedziela, 15 maja 2011

in the name of soul

najmocniej przepraszam
-odchodzę

zamykam swe oczy
rozkładam swe skrzydła
wyrzekam się duszy
uciekam od ciepła

najmocniej przepraszam
-odchodzę

opuszczam galaktykę
opuszczam swe ciało
jestem bytem bez słabości
pięknym potworem
wymierzyłam sobie wyrok śmierci

najmocniej przepraszam
-odchodzę

sobota, 7 maja 2011

battle of souls


wygraj bitwę i zachowaj duszę
bowiem jest ona w rękach diabła

pewnie o nim słyszałeś
dzielny woj
pracuje i walczy póki nie osiągnie celu
póki nie wymorduje nadziei i zbawienia
pewnie o nim słyszałeś
jego dusza jest czysta i myśl jasna
ciało godne postury anioła
jego krok pewny
pewnie o nim słyszałeś
nazywa się narzędziem boga
w jego imię burzy mury
w jego imię niesie śmierć i zniszczenie

wygraj bitwę i zachowaj duszę
bowiem jest ona w rękach diabła

wygrał bitwę, wypowiedzianą diabłu
ugięły się mury jeruzalem
ugięły się dusze oszczerców i padły na kolana
w środku dnia, jego dłoń i włócznia
w środku dnia, jego dłoń i miecz
w środku dnia, jego dłoń i krzyż
jest synem bożym
wygrał bitwę, wypowiedzianą diabłu

lecz przegrał wojnę z bogiem
bowiem bóg jest ślepcem
obojętnym bytem, nieczułym

a on, z biblią w dłoni, niesie mord i spokój
bowiem ta wojna jest w moich rękach
kryję się w kurzu i krwi
w oczach zbawionych i w ustach odrzuconych
gdzie walą się mury świętych miast
tam ja, niczym cień

pewnie o nim słyszałeś
marsz jego pewny
krzyż w dłoni i modlitwa w ustach
pewnie też słyszałeś
o końcu świętego rycerza

zawaliły się mury i podniósł się krzyk tysięcy dzieci
i syn boży, syn niczyj,
i krzyż w jego dłoni pękł
i miecz w dłoni w pył się obrócił
i biblia w jego dłoniach spłonęła

wygraj bitwę i zachowaj duszę
bowiem jest ona w rękach diabła

przyszła bowiem godzina sądu świętego rycerza
i jego serce okazało się cięższe niż pióro anielskie
i jego dusza-brudna, czarna i mętna
wygrał bitwę
przegrał wojnę
bowiem bitwa była w rękach diabła
bowiem wojna była w moich rękach

święty rycerz maszeruje
po bezkresnych pustyniach
a mury walą się po wieki