plotki mówią że jesteś w żałobie i nie możesz spać
gubisz siebie gdy szukasz powodu i przyczyny
masz takie ciemne oczy, wydajesz się być blady
jesteś czasami lodowaty
coś tu na górze tego nie zobaczysz;
obiecaj że nigdy nie uwierzysz, ja chciałabym żeby to tylko było prostsze
nie zdołasz ocalić wszystkiego
jesteś czasami lodowaty
wszyscy się śmieją, gdy my
ty dla mnie ja dla Ciebie
i wciąż widzimy, jak dookoła jest ohydnie
niedziela, 26 kwietnia 2009
sobota, 25 kwietnia 2009
środa, 22 kwietnia 2009
00.00 (276)
patrze przez sekundę gdzieś nieruchomo i zaczynam ślepnąć blaknie mi obraz zalewa go fala soli
zaczynam powoli rozszarpywać własną jaźń nieznośną na kawałki; to i tak jak zwykle niewiele da
to jakaś paranoja
nie mam na co narzekać, nigdy nie byłam głodna, brudna, niczego mi nie brakowało
czasem nie wiedziałam jak wyglądają i kim są te osoby, które czasem mijałam w kostnicy którą podobno nazywa się inaczej
złapała ich przeszłość przyszłość chora ambicja i pogwałcone moralności
to będzie bardzo trudne, ja wcale nie jestem nad wiek dojrzała,
ja po prostu zdaję sobie sprawę z niektórych rzeczy;
a nie znam smaku tylko z racji tego, że nie ugryzłam ich
zresztą niewielka różnica; jak mało dni, prawda, od 365 odliczyć wystarczy 22
343
i 276
276 dni zbawienia i spokoju, piękne niebo kiedy wszyscy śpią
chce mi się płakać wyć szarpać i skulić,
nie mam sił,
wracam tylko po to, żeby umrzeć na kilka godzin
mój dom jest tam gdzie stoję trzymając Cie za rękę
teraz płaczę
dumna uparta niezniszczalna ja
jestem człowiekiem, boże, dziękuję za to że potrafię płakać ze smutku, i z miłości
pamiętam pierwszy nasz dzień
pamiętam jak idealnie pasowaliśmy do siebie na kanapie ciemnokrwistej,
let's have a war (so u can go and die)
pamiętasz?
pamiętam magdalenę i wojnę
potem już było tylko słońce i rozgwieżdżone niebo
pioruny są słodkie
sobota, 18 kwietnia 2009
but i'd trade it all... for just a little piece of mind
czwartek, 16 kwietnia 2009
środa, 15 kwietnia 2009
sobota, 11 kwietnia 2009
hearthome
hop! kurwa.no elo elo kochanie (;
smutasek, rumun uczuć czyli pieszczoch pierwszorzędny :]
lubie iso1600 jego ziarno i wilkołaka, i rudego
nie umiem nazwać miejsc domem, schronieniem
domem nazywam bliskość Ciebie do mnie, wyciekający spokój i moje liczne łzy schnące dopiero gdy ogrzewam się na wyspie
wtedy nie obawiam się nawet i umrzeć, bóg nie pozwoliłby mi wstąpić do raju; skazał na wieczność i na ziemię, nie narzekam,
jesteś blisko
sobota, 4 kwietnia 2009
piątek, 3 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)