sobota, 31 października 2009




nasza mała prywatna galaktyka

czwartek, 29 października 2009

nigdy więcej [listy do (...) ]


nigdy więcej nie pozwól aby zobaczyli że się boisz
nie wolno ci
jesteś dumnym posągiem
jesteś dumną boginią
jesteś koszmarem i marzeniem
jesteś dumnym niespełnionym snem
jesteś dumą

jesteś powątpiewaniem i pytaniem jesteś błędem i linią graniczną jesteś bezpieczeństwem i uspokojeniem jesteś tragedią i radością
jesteś czymś wymykającym się definicjom
jesteś tym o czym inni marzą
jesteś zazdrością i pewnością
jesteś cudem


musisz pamiętać że stajesz się kreaturą
musisz zdawać sobie sprawę że oszukujesz ten tłum
grasz i graj
więc gram
jesteś ich przekleństwem i ich wściekłością



nie zapomnij być płynną
nie zapomnij że istniejesz
nie zapomnij siebie
nie wolno




nie możesz zapominać o swojej miłości
tylko ona cie trzyma przy życiu
jeszcze jesteś daleko od granicy.....

piątek, 9 października 2009

gallows hymn

śpiew pomiędzy tkankami śpiew wydobywający się gdzieś z najgłębszych dziur
zaznacz trasę
nazwij się mesjaszem, chciej być świętym
nazwij się kłamcą,
żyjące dusze i martwe dusze, taniec upiorów i twoich własnych wyobrażeń
to nie będzie koniec
jestem władcą pustych oczu i drzew
finałowa forma doskonałości, duma i pogarda
piękne ogrody dookoła cmentarzy, zamrożona serca i dusze
-pretendują do bycia żywymi, żywymi aż do bólu
buduję mój dom na głowach mych wrogów
gorzkie serce i kwitnące kwiaty
niekończące się błyszczące noce
zaznacz trasę na mym ciele i wędruj
nie załamuj się, jak twoja matka; stań się swoim bogiem, nie płacz
stań się swoim bogiem

buduję mój dom na głowach mych wrogów
poczuj jego ból poczuj jego rozpacz poczuj absolutnie każdą część swojego uniwersum
żyjące dusze, martwe dusze, słodka wyliczanka
zaufaj słońcu, póki jeszcze się poruszasz
nie jesteś na dnie, nikt nie zniszczy człowieka
mam twarz pięknego demona, mam oczy pięknych kwiatów, mam duszę czarownicy
jestem bezlitosny i nieczułym kreatorem, destruktorem
zakochanym i pływającym we krwi
buduję mój dom na głowach mych wrogów
buduję mój dom na głowach swych wrogów

nic nie jest realne
nic poza nim

buduję mój dom na głowach mych wrogów
a wtedy wróci
krew, ekstaza,
krew
buduję mój dom na głowach mych wrogów...